Sesja portretowa. W co się ubrać. Biała sukienka z vintage

Cieszę się, że tu jesteś.
Mam na imię Małgosia. Z wykształcenia jestem fotografką, która wierzy, że portret to nie tylko zdjęcie — to moment zatrzymania, spotkanie z samą sobą i bliskimi, bez pośpiechu i presji. Specjalizuję się w fotografii portretowej — tworzę portrety indywidualne i rodzinne dla kobiet, które chcą zobaczyć siebie z nowej, pięknej perspektywy.

Każdy portret, który znajdziesz na tej stronie, jest mojego autorstwa. Powstał w moim studiu w Lipkowie, zaledwie kilka minut od warszawskiego Bemowa i Bielan. To miejsce stworzyłam tak, by dawało Ci przestrzeń do bycia sobą — bez masek, z całą autentycznością, która w portrecie staje się największą siłą.

Wierzę, że to, co prawdziwe, wymaga uważności i delikatności.

Jeśli czujesz, że to może być Twój moment — zajrzyj do mojej oferty. Znajdziesz tam informacje o sesjach indywidualnych, rodzinnych, wizerunkowych i artystycznych. Może właśnie tam zacznie się Twoja historia, którą opowiem obrazem — dla Ciebie, na zawsze.

Sesja portretowa w białej sukience

Coś czym bardzo chcę się z wami podzielić. Zacznę globalnie, a skończę lokalnie :)

Do sesji podchodzę minimalistycznie. Jesteś Ty i ja, moje studio i światło, malowane tła… To punkt wyjścia. Stałe elementy.

Gdy rozmawiamy przed sesją polecam naturalne kolory: biel, beże, kolory ziemi. Niezmiennie wymieniam fakturę: koronki, len, tłoczenia. Zdecydowanie przedkładam je nad krzykliwe wzory i kolory. Choć oczywiście istnieją wyjątki. Ale o ekstrawagancji innym razem.

Zasada, która zawsze się sprawdza: ważniejsza jakość tkaniny niż ilość ubrań.

Zachęcam do minimalizmu. To gwarancja klasycznej elegancji i podkreślam, że przede wszystkim tworzymy portrety. Portrety są o Tobie, a ubrania lub ich brak to tylko rama.

Nie wysyłam Cię na specjalne zakupy. Zachęcam do przejrzenia szafy. Swojej a może Siostry lub Przyjaciółki.

Rozmiar nie zawsze ma znaczenie, jestem Twoim iluzjonistą i potrafię dopasować rzeczy, które czasem trochę nie pasują (mowa dalej o rozmiarze a nie stylu - ten powinien być Twój i powinnaś się z nim identyfikować, czytaj czuć się dobrze).

Tak więc pracowałam już z sukienkami, które odmawiały by się dopiąć i takimi, które żyły własnym życiem. Agrafki, klamry, paski, na stoliku pod ręką.

Emilia po kolei wyjmowała rzeczy na wieszaki. I na koniec, z małym przekonaniem, wyjęła sztos !! Białą sukienkę - uszytą z tkaniny przypominającej mi pianki marshmallows. Nie pamiętam dokładnie, ale chyba zapiszczałam z radości!

Ta sukienka, prosta, piękna, oryginalna, znaleziona kiedyś w sklepie vintage czekała na swój dzień. To był ten dzień właśnie. Zainspirowała nas do zabawy i w rezultacie wyjątkowych portretów. Jednych z moich ulubionych.

Do czego zmierzam tą opowieścią?

Dziękuję, dobre pytanie. Pociągnąłem wiele wątków.

Sesja nie wymaga wielkiego nakładu inwestycyjnego, żeby naprawdę dobrze się do niej przygotować. Wystarczy, że będziesz otwarta na eksperymentowanie i trochę poszperasz w szafach. Potraktuj sesję jak okazję na poznanie siebie. Pozwól sobie na to. Trochę tak, jak to robiłaś z koleżanką w dzieciństwie. Odegraj rolę. Pobaw się swoim wizerunkiem.

Jeśli marzysz o wyjątkowym portrecie — indywidualnym, rodzinnym, biznesowym czy artystycznym — zapraszam Cię do mojego studia. Tutaj każda sesja jest szyta na miarę Twoich marzeń i potrzeb. Zajrzyj do mojej oferty i sprawdź, jak możemy wspólnie stworzyć coś, co zostanie z Tobą na lata.

Zapytałam o to Emilię i oto co powiedziała:

“Sięgnęłam po tę sukienkę w ostatnim momencie. Przeleżała jakiś czas na dnie szafy i przyszło mi do głowy, że pora w końcu zrobić z niej jakiś użytek. Sesja wydawała się doskonałą okazją. Małgosia w trakcie zdjęć zaproponowała swoje czarne rękawiczki i….psa! Tak oto wyszła ze mnie femme fatale. Takiej siebie jeszcze nie widziałam !

Previous
Previous

Nie zobaczysz siebie, jeśli na siebie nie spojrzysz.

Next
Next

MIT 1. muszę schudnąć przed sesją